Madiha, gdy ja powiedziałam o rozstaniu, też przyjął to spokojnie. Powtarzałam to wiele razy, i zawsze zmieniał temat lub urywał rozmowę. Gdy po kilku miesiącach słowa stały się faktem, był w tak ogromnym szoku, bo myślał, że tak tylko mówiłam, a tak naprawdę już zawsze będziemy razem. Alkoholik ma skrzywione poczucie rzeczywistości. Po dwóch latach od rozstania wciąż jestem współuzależniona, wciąż żyje jego życiem, a nie swoim własnym. Polecam książkę: ,, Koniec współuzależnienia ", po jej przeczytaniu zaczęłam chodzić na spotkania Al Anon, a po napisaniu na tym forum i odpowiedzi innych, zapisałam się na terapię, idę za kilka tygodni.
Jakiś mały postęp widzę u siebie, ale to dopiero początek i ciężka droga przede mną.